niedziela, 21 lutego 2016

,, Vanitas vanitatum et omnia vanitas "


Czasem jest tak, że chociaż  myślałoby się całą noc o czym by tu móc napisać posta to nic nie przychodzi do głowy,a czasem nastaje taki moment, że nagle masz mnóstwo pomysłów. Inspiracją staje się każda,najmniejsza rzecz, po której nigdy byś się tego nie spodziewał. Ci, którzy prowadzą własną stronkę, doskonale wiedzą o czym mówię.
A co mnie zainspirowało do stworzenia dzisiejszej notki ? Lekcja polskiego. Tak ... wiem jak to brzmi,ale zaraz Wam wszystko wyjaśnię.
Zaczęło się  zwyczajnie jak zawsze. Weszliśmy do klasy i w mojej głowie znów ta okropna myśl,że będzie trzeba przetrwać kolejną nudną i jakże męczącą lekcje. Jakby tego było mało - język polski. Jeden z moich znienawidzonych przedmiotów w szkole średniej. 
Przejdźmy jednak do sedna sprawy. Pani dyktuje temat - dokładnie taki jak temat dzisiejszego postu.
Wcześniej  nie spotkałam się z tym łacińskim stwierdzeniem więc nie miałam pojęcia co ono oznacza.
Jak możecie się domyślić, nie trzeba było długo czekać na wyjaśnienie.
 Dwa słowa : Księga Koheleta.
Przebrnęliśmy przez całą Biblię i została nam jeszcze ta księga do omówienia.

,, Marność nad marnościami i wszystko marność "

Autor tej księgi rozmyśla nad sensem życia ludzkiego. Widoczny jest w niej wyraźny pesymizm i poczucie przemijania, gdyż – według niego  – wszystkie istoty czeka taki samo los, czyli śmierć.
 Nic na świecie nie ma absolutnej wartości, nic jest trwałe, nic potrafi w pełni uszczęśliwiać.
 Kohelet mówi o zachłanności ludzi, marnotrawstwie, traceniu i omijaniu tego, co piękne, chęci korzystania z jak największych przyjemności.

Ta lekcja zmusiła mnie do refleksji nad tym wszystkim. Jaki jest cel w tym ciągłym zabieganiu,staraniu się być w czymś coraz lepszym, w chęci posiadania najróżniejszych rzeczy ? 

"Cóż przyjdzie człowiekowi z całego trudu,

           Jaki sobie zadaje pod słońcem? "

Wszystko ma swój koniec. Nic nie trwa wiecznie.Wszystkie istoty na Ziemi w tym także ludzi spotka ten sam los. Ludzkie życie jest krótkie i kruche, nikt nie wie kiedy nastąpi jego koniec. Jedno jest pewne : wszyscy umrzemy. Najprawdopodobniej nikt nie będzie o nas pamiętał. Teraz pewnie pomyślicie :Co ona plecie? A rodzina?
Macie rację - oczywiście. Pomyślcie jednak co będzie za 200-300 lat. Czy znajdzie się ktoś kto będzie znał Wasze imię i nazwisko? Kto będzie wiedział kim byliście i co sobą reprezentowaliście? Kto będzie znał fragment historii,którą tworzyliście ?
Nikt ... zapewne nikt.
 Powinniśmy cieszyć się więc tą chwilą i wykorzystać nasze życie jak najlepiej potrafimy, gdyż czas szybko ucieka. Postarajmy się nie tracić czasu na niepotrzebne smutki. Przecież kiedyś to i tak nie będzie miało znaczenia. 

Co o tym myślicie ?

niedziela, 14 lutego 2016

Valentine Day

Hej Wszystkim !

Każdy ma chyba w życiu taki okres,że nic mu się nie chce, ma wszystkiego dość, w głowie ma za dużo myśli i trudno pozbierać mu całość w coś logicznego. Jak sama nazwa bloga wskazuję jestem marzycielką i może to też ma w tym swój udział. Minęło trochę czasu od ostatniego postu,wiem to, ale nie chciałam pisać nic na siłę. Oczywiście ... mogłam napisać byle jaki post typu : " ohoho zima nadal trwa, w szkole masa nauki,nic mi się nie chce i czekam na wakacje" ale czy to ma jakiś sens ? 

Blog ma oddawać uczucia i wyrażać samego właściciela - przynajmniej ja tak uważam. 
Więc piszmy wtedy kiedy mamy na to ochotę, kiedy czujemy, że chcemy podzielić się czymś z innymi. Blog to nasz świat, prywatny świat, który sami tworzymy od początku do końca. Nie dajmy się zmylić, że to obowiązek. 

Jaki mamy dziś święto ? Chyba nikomu nie trzeba tego mówić. Co z tego, że nie każdy z nas ma z kim je spędzić. Uwierzcie, że sami też możecie być w dobrym nastroju tego dnia. Wystarczy dobry film, książka,coś smacznego do jedzenia,trochę muzyki i gotowe.  Odprężcie się, zapalcie świeczki i zróbcie coś dla siebie. Dziewczyny ! Zróbcie sobie peeling, odżywcie włosy,pomalujcie paznokcie i od razu będziecie weselsze. 

 Pomyślcie,że kiedyś też będziecie spędzać z kimś ten dzień.
 Czternasty luty to będzie wasze święto,ale jeśli na razie jesteście same to nie przygnębiajcie się. Nie wiem jak Wy,ale ja wierzę, że każdy spotka kiedyś tą właściwą osobę, która od zawsze była mu przeznaczona. Martwicie się, że ON nie zwraca na Was uwagi ? Spróbujcie o tym nie myśleć. Być może wkrótce poznacie kogoś kto całkiem odmieni Wasze życie i przestaniecie tracić czas na kogoś, komu zupełnie na Was nie zależy.
 A tym, którzy mają już drugą połówkę, życzę Wszystkiego Najlepszego i dużo miłości -  nie tylko w Walentynki ale każdego,każdusieńkiego dnia.